
cóż... dziś wpadła ta genialna myśl aby pisać coś, co zawsze uważałam za ekshibicjonizm wewnętrzny.
jest ku temu powód (:
a póki co...
...íslensk
Dzięki wielkoduszności pewnej osoby, za którą niewątpliwie tęsknić będę bardzo, posiadam małą pomoc w nauce podstawowych islandzkich zwrotów.
Język masakra. Ale szczególną uwagę w 'rozmówkach' przykłuły następujące zwroty (i zapewne je zapamiętam najszybciej :D ) :
konur - kobiety (brzmi prawie jak KNUR :] )
6 - sex (po prostu!:D)
brottför - odloty ;)
tollstjóraembætti - wydział celny (WYZWANIE!!! :])
reyktur lundi - wędzony MASKONUR (cokolwiek to jest za stwór;P)
eggjakaka - omlet (:
kaka - ciasto
kóka-kóla [kouka koula] coca cola ;P
pysk pyls - kiełbasa
Ég er ófrísk - jestem w ciąży (no to w 'rozmówkach' zwrot niemalże niezbędny:D )
oraz to, co rozwaliło mnie najbardziej:
á - rzeczka (ze skrajności w skrajność)
A tak to dziś pół dnia na Zdrowiu z moją dziewczyną...
...zabawa z bronią
...Allah Chałka
...Domi Martwy Terrorysta
...wspinaczka po drzewach
...'hee...myśli że schudła i se idzie' :D
...dziadek-sportowiec
...Domi za 50 lat bedzie miała laskę a Sok szklane oko
...turniej ping ponga [chłopacy dały czadu]
...'zapachy' z ZOO
...krzaki w foliowych workach
...hmm mhmm noo-ooo aha :D :D :D

Tylko ktoś równie dziwny jak ja wie o co chodzi (; Fantastyczny dzień!